Kwestia przyszłości polskiego golkipera nie była do końca jasna. Z jednej strony dortmundczycy potwierdzili oficjalnym komunikatem przed kilkoma tygodniami, że zawodnik do nich dołączy, a berlińczycy przekazali, iż nie podpisze on nowego kontraktu.
Gdy 21-latek rozegrał kilka udanych spotkań, „Stara Dama” niespodziewanie aktywowała opcje przedłużenia współpracy. To zmusiło Borussię do rozmów transferowych.
Ostatecznie wszelkie problemy zostały pokonane i, jak informuje Hertha, porozumienie jest całkowite. Tym samym piłkarz zmienia klub.
„Wypracowaliśmy konsensus z Borussią Dortmund w sprawie transferu Marcela Lotki i znaleźliśmy dobre rozwiązanie dla wszystkich zainteresowanych stron. Marcel bardzo pomógł nam swoimi występami w końcowej fazie sezonu i życzymy mu wszystkiego najlepszego w przyszłości” – przekazał Fredi Bobic, dyrektor sportowy szesnastej siły Bundesligi.
Co kryje się za tymi słowami? Jak przekazał Fabrizio Romano, Hertha będzie mogła liczyć na procent od przyszłego transferu z udziałem bramkarza.
Lotka zimą awansował do pierwszego zespołu i uzbierał łącznie dziesięć występów, notując dwa czyste konta. Reprezentant biało-czerwonych do lat 21 ogólnie był chwalony za swoją postawę, choć nie uniknął mniejszych lub większych błędów.
Planowo wzmocni on rezerwy BVB, a wraz z rozwojem być może zostanie on przeniesiony do pierwszej drużyny.