OFICJALNIE: Max Kruse kończy karierę. Ogłosił to... w trakcie live'a na Instagramie

fot. Tomas Stacha
Jan Chromik
Źródło: Instagram

Max Kruse zdecydował się zakończyć swoją piłkarską karierę. 35-latek od października, kiedy rozwiązał kontrakt z SC Paderborn, nie miał przynależności klubowej.

Max Kruse to jedna z najbardziej barwnych postaci w niemieckim futbolu.

Cofnięty napastnik słynie, chociażby ze swojego zamiłowania do pokera. 35-latek wygrał nawet turniej, odbywający się w Czechach, ale też potrafił grać w berlińskim szisza-barze ze zwerbowanymi poprzez Instagrama fanami.

Kruse nie prowadzi też zbyt sportowego trybu życia i nigdy się z tym nie krył - sam opowiadał o tym, że zajada się Nutellą w masowych ilościach.

Furorę w mediach zrobiła też historia o tym, jak oświadczył się swojej partnerce w trakcie Igrzysk Olimpijskich w Tokio. 35-latek wykorzystał do tego telewizję, by zadać kluczowe pytanie kobiecie, która przebywała wówczas tysiące kilometrów dalej, bo w Berlinie.

Kruse był przy tym wszystkim naprawdę dobrym piłkarzem. Cofnięty napastnik wystąpił w niemieckiej elicie 309 razy i zanotował 97 bramek oraz 79 asyst. Należy przy tym zwrócić uwagę, że nigdy nie grał w klubach z czołówki tabeli. W swojej karierze zakładał koszulki, chociażby FC Sankt Pauli, Werderu Brema, Borussii Mönchengladbach, VfL Wolfsburg czy Unionu Berlin.

W swojej karierze ma też półroczny zagraniczny epizod, kiedy bronił barw Fenerbahçe SK.

Kruse jest 14-krotnym reprezentantem Niemiec, a jego przygodę z kadrą zakończyło wyrwanie dziennikarce „Bilda” telefonu, kiedy ta fotografowała go w trakcie zabawy w klubie nocnym.

Kolorowy ptak niemieckiego futbolu nie mógł zakończyć kariery w standardowy sposób. Zrobił to w trakcie live'a na Instagramie.

- Postanowiłem, że dziś jest dzień, w którym pożegnam się z zawodowym sportem. Nie jest to dla mnie łatwe. Dla mnie, w wieku 35 lat, nadszedł czas, aby rozpocząć nowy rozdział w moim życiu - wygłosił nagle Kruse.

- Chcę podziękować mojej rodzinie. Z mamą i tatą na czele. Bez nich wiele rzeczy nie byłoby możliwych. Do tego dochodzą równie wielkie podziękowania dla moich fanów. Byliście powodem, dla którego każdego dnia cieszyłem się naszym ukochanym sportem. Muszę podziękować trenerom, którzy we mnie uwierzyli. A nie było ich wielu - standardowo dodał Kruse, acz pokusił się o wbicie małej szpilki w byłych szkoleniowców.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Widzew Łódź chce napastnika z Ekstraklasy „Jakub Piotrowski prawdopodobnie zmieni klub za kilkanaście milionów euro” Transfery - Relacja na żywo [09/05/2024] POTWIERDZONE: Piotr Zieliński ma nowy klub. „Podpisaliśmy kontrakt” Thomas Tuchel nie wytrzymał. „To była zdrada. Katastrofa!” „To wstyd! Sędzia podszedł po meczu i...”. Gwiazdor Bayernu Monachium ujawnia Nieoczekiwany bohater Realu Madryt. Jego transfer będzie kosztował... 1,5 miliona euro

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy