Blisko 26-letni skrzydłowy zaliczył solidny debiut w angielskiej elicie. Jego występy nie przełożyły się jednak na wywalczenie utrzymania z Burnley i w efekcie reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej zaczął rozglądać się za nowym miejscem pracy.
Maxwel Cornet nie narzekał na brak zainteresowania i w ostatnich dniach musiał podjąć decyzję o wyborze oferty West Hamu United lub Evertonu, ponieważ oba kluby wyraziły gotowość do aktywacji klauzuli odstępnego widniejącej w jego kontrakcie obowiązującym do 30 czerwca 2026 roku i opiewającej na 17,5 miliona funtów (20,7 miliona euro).
Iworyjczyk uznał po namyśle, że korzystniejsza dla niego będzie opcja kontynuowania kariery w „Młotach”, z którymi związał się do zakończenia rozgrywek 2026/2027 po zaliczeniu obligatoryjnych testów medycznych.
- Dołączenie do tak wielkiego klubu jest dla mnie nowym krokiem i naprawdę cieszę się, że tu jestem, będąc częścią tego projektu. Jestem po prostu podekscytowany. Wszyscy wiedzą, że poziom w Premier League jest bardzo wysoki i dlatego chciałem dalej występować w tych rozgrywkach, więc jestem naprawdę szczęśliwy, że mogę być tutaj na kolejnym etapie mojej kariery. To będzie niesamowite zagrać przed 62 500 fanami na London Stadium. Grałem tutaj dla Burnley w zeszłym sezonie i nie mogę się doczekać, aby doświadczyć tego jako zawodnik West Hamu - powiedział piąty letni nabytek londyńskiego klubu.
Przed nim jego szeregi zasilili Gianluca Scamacca, Nayef Aguerd, Flynn Downes i Alphonse Areola (wykup). Łącznie cała piątka kosztowała ponad 100 milionów euro.
Cornet rozegrał 28 spotkań w ubiegłych rozgrywkach, notując dziewięć trafień i dwie asysty.