Oficjalnie: Maynard w Wigan

fot. Transfery.info
Redakcja
Źródło: Wigan Athletic FC

Wigan Athletic wypożyczyło Nicky'ego Maynarda, napastnika Cardiff City, do końca obecnego sezonu.

27-latek stał się drugim zawodnikiem sprowadzonym do Wigan przez Uwe Röslera, który objął stery nad "The Latics" na początku grudnia zeszłego roku. Maynard będzie występował w dziesiątej aktualnie drużynie Championship z numerem 29 na plecach. Menadżer Wigan chciał zwiększyć siłę ognia swojego ataku, więc tym bardziej jest zachwycony wypożyczeniem Anglika.

- Nicky jest na tym etapie kariery, gdzie chce grać regularnie w piłkę po wyleczeniu kontuzji z poprzeniego sezonu. Chce udowodnić na co go stać. To idealny scenariusz dla nas, on wpasowuje się w naszą charakterystykę. Chcemy iść do przodu, zagrać w fazie play-off i myślę, że jesteśmy dla niego dobrym miejscem, aby ponownie się pokazał. Będę dla niego cierpliwy, ponieważ nie grał w ostatnim czasie, jednak jest w pełni sprawny i wykazuje się gotowością do pracy - powiedział Rösler

Maynard rozpoczął swoją karierę w Crewe Alexandra i zdobył dla tego zespołu 32 bramki w 59 meczach, po czym przeniósł się do Bristol City. W barwach "The Robins" Anglik strzelił 45 goli w 124 spotkaniach, a jego dobre występy w Championship doprowadziły go do transferu na Upton Park w styczniu 2012 roku. Zaledwie sześć miesięcy później był już zawodnikiem Cardiff City, skąd został teraz wypożyczony do zespołu Wigan Athletic.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Kamil Grosicki po porażce w finale Pucharu Polski Euforia trenera Alberta Rudé. Śpiewał razem z całą trybuną kibiców Wisły Kraków [WIDEO] Prezes Pogoni Szczecin krótko po przegranym finale Pucharu Polski. „Niech udadzą się na emeryturę, niepłatną” To piłkarze Pogoni Szczecin usłyszeli od kibiców po przegranym finale Pucharu Polski „Duży błąd sędziów”. Chodzi o akcję bramkową Wisły Kraków w finale Pucharu Polski Wisła Kraków chciała bardziej. Puchar Polski dla „Białej Gwiazdy” [WIDEO] Piłkarski kryminał w wykonaniu zawodnika Pogoni Szczecin. To będzie mu długo wypominane [WIDEO]

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy