Transakcja ta jest o tyle zaskakująca, że przez ostatnie dwa dni włoskie media przekonywały, że pomocnik Sevilli porozumiał się z Interem. 29-latek miał przeprowadzić się do Mediolanu na zasadzie wolnego transferu, gdyż jego umowa z Hiszpanami wygasa z końcem czerwca. Sprowadzenie Kameruńczyka traktowano jako alternatywę w przypadku niepowodzenia w negocjacjach z Yayą Toure.
M'Bia przeszedł tymczasem testy medyczne w Turcji, po których złożył podpis pod trzyletnim kontraktem. Propozycja z Trabzonsporu nie pojawiła się jednak znikąd, gdyż od jakiegoś czasu spekulowano o zainteresowaniu tego klubu, a zawodnik od stycznia mógł toczyć rozmowy z potencjalnymi pracodawcami.