Zeszłoroczny transfer Argentyńczyka wywołał wiele kontrowersji. Piłkarz oraz prezydent Napoli, Aurelio De Laurentiis, często docinali sobie w wywiadach. W marcu tego roku zawodnik zdecydował się nawet pójść do sądu, gdzie zamierzał walczyć o pieniądze, których „Partenopei” nie wypłacili mu z racji praw do wizerunku. Teraz sprawa została zakończona z korzyścią dla neapolitańczyków.
Z oświadczenia dowiadujemy się, że Higuaín domagał się od swojego byłego pracodawcy wypłacenia zaległych 681 tysięcy euro (włoskie media informowały, że jest to kwota mniejsza - 600 tysięcy euro) za prawa do wizerunku oraz 2,57 miliona w ramach ewentualnego odszkodowania. Ostatecznie zawodnik nie otrzyma tych pieniędzy i będzie musiał pokryć koszty procesu sięgające 50 tysięcy euro.
Już w zeszłym tygodniu „La Gazzetta dello Sport” informowała, że sprawa zostanie rozpatrzona na korzyść klubu, ponieważ prawnicy 29-latka nie złożyli stosownych dokumentów w wyznaczonym terminie. Teraz te doniesienia się potwierdzają.
Były gracz Realu Madryt przeniósł się do Juventusu zeszłego lata. Turyńczycy zapłacili za niego 90 milionów euro zapisane w klauzuli odstępnego i tym samym dokonali największego transferu w historii pomiędzy ligowymi rywalami.
Napoli znane jest z tego, że sprowadzając zawodnika zastrzega sobie pełne prawo do jego wizerunku. Politykę tę wprowadził Aurelio De Laurentiis, który na co dzień jest producentem filmowym.