Zarząd aktualnego mistrza Niemiec podjął decyzję o zakończeniu współpracy z chorwackim szkoleniowcem po kompromitującej porażce z Eintrachtem Frankfurt (1:5).
Początkowo media naszych zachodnich sąsiadów informowały, że 48-latek otrzymał jeszcze ostatnią szansę na poprawienie gry oraz wyników osiąganych przez „Bawarczyków” i miał poprowadzić zespół w dwóch najbliższych spotkaniach przeciwko Olympiakosowi w fazie grupowej Ligi Mistrzów oraz Borussii Dortmund w Bundeslidze.
Przedstawiciele klubu po rozmowie z Niko Kovačem zostali jednak zmuszeni do zmiany swojego stanowiska, ponieważ 48-latek podał się do dymisji.
- Wyniki oraz gra naszej drużyny nie były najlepsze w ostatnich tygodniach, co wymagało podjęcia działań z naszej strony. Uli Hoeneß, Hasan Salihamidžić i ja przeprowadziliśmy otwartą i poważną rozmowę z Niko i jej efektem jest to, że nie jest on już trenerem pierwszego zespołu. Wszyscy żałujemy, że to wszystko tak się potoczyło. Chciałbym podziękować Niko w umieniu całego Bayernu za jego pracę i za zwycięstwo w lidze oraz pucharze w minionym sezonie - powiedział Karl-Heinz Rummenigge, dyrektor generalny ekipy z Monachium.
- Myślę, że obecnie to dobry ruch dla klubu. Wyniki oraz sposób naszej gry nie były satysfakcjonujące w ostatnim czasie i to wszystko skłoniło mnie do podjęcia decyzji o rozstaniu. Mój brat Robert i ja dziękujemy Bayernowi za ostatnie półtora roku. W tym czasie udało nam się razem wygrać mistrzostwo, puchar oraz Superpuchar. To był dobry czas. Teraz mogę życzyć zespołowi wszystkiego najlepszego - dodał Chorwat.
Funkcję pierwszego szkoleniowca „Bawarczyków” do czasu ogłoszenia nazwiska następcy 48-latka przejmie Hans-Dieter Flick. Dotychczasowy asystent Niko Kovača na pewno poprowadzi drużynę z Allianz Areny we wspomnianych wyżej pojedynkach.