31-letni ofensywny pomocnik rozwiązał umowę z Fiorentiną dopiero wczoraj, co oznaczało, że nie może znaleźć już sobie klubu w większości państw Starego Kontynentu (poza np. Turcją, gdzie okno jest wciąż otwarte). Zresztą w samym oficjalnym komunikacie włoski klub podkreślił, że rozstanie z zawodnikiem umożliwi mu teraz związanie się z meksykańską Necaxą. Tak też się stało. Umowa obowiązuje przynajmniej do końca roku.
Fernández urodził się w Argentynie, jednak jego rodzina (ojciec - Chilijczyk, matka - Argentynka) przeniosła się do Chile, gdy ten miał cztery lata. Młody talent szybko został wypatrzony przez lokalną potęgę, Colo-Colo. Ze stołecznego klubu odszedł w 2006 roku do Villarrealu. Trzy lata później zasilił Sporting, by w 2012 roku przenieść się do Fiorentiny.
Zawiódł podczas poprzedniego sezonu w Milanie, gdzie grał na wypożyczeniu. W 13 meczach Serie A strzelił jedną bramkę i zaliczył dwie asysty. Wydawało się, że rozpoczętym już sezonem wypełni umowę z Fiorentiną, jednak czas na przeprowadzkę.
W reprezentacji Chile wystąpił w 72 meczach, strzelając 14 bramek.