Raptem jedną dobę trwały poszukiwania następcy José Mourinho. Działacze z Old Trafford długo wstrzymywali się przed zwolnieniem Portugalczyka, ale w końcu miarka się przebrała i po porażce z Liverpoolem zdecydowano się na bardziej odważne kroki. Od tamtej pory trwały poszukiwania nowego szkoleniowca, te jednak trwały krócej, niż początkowo przypuszczano.
Zarząd United dawał sobie dwa dni na znalezienie nowego menedżera, ale już dzisiaj potwierdzono, iż został nim Ole Gunnar Solskjær. Norweg do tej pory zbierał trenerskie szlify przede wszystkim w Molde i w Manchesterze uznano, że jest on gotów, by wejść na wyższy poziom.
Warto przy tym podkreślić, iż Solskjær został zatrudniony jedynie tymczasowo. Już w oświadczeniu informującym o zwolnieniu Mourinho klub przekazał, że zależy mu na zatrudnieniu menedżera do końca sezonu, by zyskać na czasie i spokojnie poszukać bardziej trwałej opcji. Teraz potwierdzono to również przy ogłoszeniu sprowadzenia 45-latka.
Klubowi bardzo zależało na tym, żeby tymczasowy menedżer miał za sobą sukcesy odnoszone w barwach United. W ten opis idealnie wpasowuje się były napastnik, który zdobył z klubem między innymi sześć mistrzostw Anglii czy też potrójną koronę w 1999 roku.
W sztab Solskjæra wejdą między innymi Michael Carrick i Kieran McKenna, którzy już teraz pracowali w klubie. Ponadto na Old Trafford powrócił Mike Phelan, który przez kilka lat pełnił rolę asystenta Sir Alexa Fergusona. Teraz również będzie trenerem pierwszej drużyny.