Kameruńczyk został przed kilkoma tygodniami zawieszony w prawach członka tureckiego zespołu wraz z czterema innymi kolegami za prezentowanie się poniżej oczekiwań oraz prowadzenie do powstawania nieporozumień w drużynie.
W ten sposób stało się jasne, że jego przyszłości w ekipie ze Stambułu dobiegła końca po półrocznym pobycie.
Niezwłocznie z dostępności środkowego pomocnika zapragnęło skorzystać kilka klubów. Spośród nich najbardziej konkretny okazał się Olympique Marsylia, który sprowadził Jeana Onanę w ramach wypożyczenia z zawartą opcją wykupu.
Tym samym 24-letni zawodnik powrócił na francuskie boiska, gdzie bronił już barw Lille, Girondins de Bordeaux oraz RC Lens, z którego trafił do Beşiktaşu za nieco ponad cztery miliony euro.
Kameruńczyk, który nie załapał się do kadry narodowej na rozpoczynający się lada chwila Puchar Narodów Afryki, jest pierwszym zimowym wzmocnieniem OM.
W pierwszej części bieżących zmagań na europejskich boiskach zdążył rozegrać dziesięć meczów i zanotować w nich asystę.