22-letni zawodnik już od dłuższego czasu próbował rozwiązać swoją umowę z chorzowskim klubem. W czwartek w końcu do tego doszło. Izba ds. Rozwiązywania Sporów Sportowych PZPN zakończyła współpracę między stronami z winy Ruchu.
Dzień później do niezbyt przyjemnej sprawy odniósł się sam zawodnik. Jak napisał m.in. w swoim oświadczeniu: „Mimo, że dołożyłem wszelkich starań, aby w drodze kompromisu ustalić warunki dalszej współpracy - Przedstawiciele Klubu niespodziewanie zerwali negocjacje i zakończyli spotkanie” (całość TUTAJ).
Teraz do wszystkiego odnieśli się
włodarze śląskiego klubu. Jak można było się spodziewać, pewne
kwestie przedstawili zupełnie inaczej niż młodzieżowy
reprezentant Polski. „Propozycje wyłożone na stół przez Patryka
Lipskiego i jego menedżera nie tylko odbiegały od uzgodnień
poczynionych podczas warszawskiego spotkania, ale były zwyczajnie
nie do przyjęcia” - czytamy. Pełne
oświadczenie poniżej.
„Szanowni Kibice,
odpowiadając na zamieszczone na
Twitterze oświadczenie Pana Patryka Lipskiego zauważamy, że Klub
Sportowy Ruch Chorzów powstrzymywał
się dotąd od wyrażania swojego
stanowiska w sprawie dzielącego nas sporu. Prowadząc bezpośrednie
rozmowy z Panem Lipskim i jego menedżerem nie omawialiśmy
publicznie ich przebiegu.
Nie jest zatem prawdą, że opinie
Kibiców kształtowane były przez Klub, tak
jak nie jest prawdą, że strony sporu nie prowadziły rozmów.
Rozmowy z Panem Lipskim prowadzono w klubie, na przełomie kwietnia i
maja, w Warszawie odbyły się spotkana w których
uczestniczył jego menedżer, a ze strony Ruchu Chorzów
prezes Zarządu Janusz Paterman oraz dyrektor Krzysztof Ziętek.
W
trakcie jednego z warszawskich spotkań strony omówiły
sytuację i ustaliły zasady i warunki polubownego rozwiązania
sporu. Uzgodniono także, że w czasie do wyznaczonego, pierwotnie na
4, a następnie na 11 maja posiedzenia Izby ds. Rozwiązywania Sporów
Sportowych PZPN, uzgodnione warunki zostaną spisane i
poświadczone podpisami. Pomimo kilkukrotnie ponawianego zaproszenia
do spisania umowy Pan Patryk Lipski i jego menedżer zwlekali z
dopełnieniem formalności.
Do spotkania doszło dopiero 10
maja, w przeddzień posiedzenia Izby. Faktycznie trwało 7 godzin i
to jedyna informacja przedstawiona przez Pana Lipskiego, którą
możemy potwierdzić. Propozycje wyłożone na stół przez Patryka
Lipskiego i jego menedżera nie tylko odbiegały od
uzgodnień poczynionych podczas warszawskiego spotkania, ale były
zwyczajnie nie do przyjęcia.
Cieszy
natomiast zmiana stanowiska wyrażanego w kwestii Kibiców
i kolegów z drużyny. To miłe, że dziś
publicznie mówi o solidarności i znaczeniu
zespołowej gry, szacunku dla klubowej eRki, bo podczas
wcześniejszych rozmów, w obecności świadków,
wypowiadał się o nich z wyższością i lekceważeniem akcentując
wyłącznie materialne podejście do sprawy. Respektując
Jego pełne prawo do załatwiania sporów w
każdy przewidziany prawem sposób, który
uznaje za właściwy, nie zgadzamy się na budowanie moralnego tła w
sprawie, która ma wyłącznie materialny
charakter. Naszym zdaniem postawa zaprezentowana w tej sprawie przez
Pana Patryka Lipskiego nie jest ani koleżeńska, ani honorowa, ani
sportowa.
Uważamy, że werdykt Izby ds. Rozwiązywania Sporów
Sportowych PZPN jest dla Ruchu Chorzów
krzywdzący. Dlatego po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia
decyzji będziemy się od niej odwoływać.
Wbrew
temu, co w swoim oświadczeniu pisze Pan Patryk Lipski nie jest on
już zawodnikiem najbardziej utytułowanego klubu w Polsce. Z
własnego wyboru.
Zarząd Ruchu Chorzów
SA”.