37-latek wrócił do praskiej Sparty latem zeszłego roku i od początku można było się spodziewać, że to właśnie w jej barwach pomocnik zakończy swoją przygodę z piłką. Teraz stało się to faktem, ale pewną niespodzianką jest to, iż gracz ogłosił, że zawiesi buty na kołku ze skutkiem natychmiastowym. Oznacza to, że klub ze stolicy Czech nie będzie mógł skorzystać z jego usług w drugiej części sezonu.
Sparta od samego rana informowała, że dziś odbędzie się konferencja prasowa z udziałem byłego zawodnika Borussii Dortmund i Arsenalu. Zebrani dziennikarze dowiedzieli się na niej, że piłkarz rezygnuje z dalszej gry.
- Po dłuższych przemyśleniach doszedłem do wniosku, że moje ciało nie jest już w stanie przygotować się na obciążenia, jakich wymaga profesjonalna piłka nożna. Chciałbym podziękować Sparcie za wychowanie mnie, umożliwienie mi kontynuowania kariery w wielkich klubach oraz zakończenia jej w miejscu, o którym zawsze marzyłem - powiedział 105-krotny reprezentant Czech.
Na konferencji zawodnik zapowiedział, że rozważy dalszą współpracę ze Spartą, choć w innej roli. Nie wyklucza także zorganizowania pożegnalnego meczu towarzyskiego.
- Jest duża szansa na to, że dalej będę pracować w klubie. Najbliżej mi do sekcji sportowej, ale zobaczymy.
- Mecz pożegnalny? W swojej karierze miałem okazję poznać wielu świetnych piłkarzy z całego świata, gdyby pojawiła się okazja, by ich zaprosić, byłoby to wspaniałe.
Rosický urodził się 4 października 1980 roku w Pradze. Swoją przygodę z piłką rozpoczynał już w wieku sześciu lat w barwach ČKD Kompresory Praha. Stamtąd w 1988 roku przeniósł się do Sparty, gdzie wspinał się po kolejnych szczeblach piłkarskiego rozwoju, aż po dziesięciu latach dotarł do pierwszego zespołu. Tam wypatrzyły go większe ekipy i w styczniu 2001 roku pomocnik przeniósł się do Borussii Dortmund za 25 milionów marek (uczyniło go to wtedy najdroższym graczem sprzedanym z ligi czeskiej za granicę oraz najdroższym piłkarzem w historii Bundesligi).
W Niemczech spędził pięć i pół sezonu i rozegrał 189 spotkań (zanotował 24 gole i 46 asyst). W 2006 roku sprowadził go Arsenal, gdzie grał już przez dziesięć lat. W 248 meczach w barwach „Kanonierów” zdobył 29 goli oraz zaliczył 22 asysty. Zawodnik zmagał się w Anglii z wieloma problemami zdrowotnymi - często doznawał kontuzji, które nie pozwalały mu w pełni rozwinąć skrzydeł. Urazy nie omijały go także po powrocie do Sparty.