„Les Gones” w poprzedniej kampanii zaprezentowali się z doskonałej strony w Lidze Mistrzów. Na początek fazy pucharowej pokonali Juventus, a w kolejnej rundzie wyeliminowali Manchester City. Zatrzymał ich dopiero Bayern Monachium, późniejszy zdobywca trofeum.
Nim do tego doszło, w przedwcześnie zakończonych zmaganiach w Ligue 1 drużyna zajęła dopiero siódme miejsce i po raz pierwszy od 1997 roku nie zakwalifikowała się do europejskich pucharów.
To sprawiło, że już latem o odejściu rozmyślał Memphis Depay, a niepewna była również przyszłość Rudiego Garcii. Ostatecznie obaj zostali, ale teraz żegnają się z klubem.
Francuski szkoleniowiec chciał pożegnać się z kibicami, umożliwiając im oglądanie ich ulubieńców w Lidze Mistrzów. To, wobec porażki z OGC Nice, się nie udało.
– To dla nas koszmarny scenariusz. Nie byliśmy w stanie pokonać drużyny, która już o nic nie grała. Zagraliśmy dobrą pierwszą połowę. Do przerwy mieliśmy przewagę. Zanotowaliśmy jednak fatalną drugą połowę. Wina leży najpierw po mojej stronie, a potem po stronie zespołu. Boli mnie to, że odchodzę w ten sposób. Taki jest jednak sport – oświadczył w rozmowie z klubową telewizją.
– Ogólnie mamy za sobą wspaniały sezon. To był mój ostatni mecz w tym klubie i chciałem opuścić uczestnika Ligi Mistrzów. Jestem rozczarowany, ale moja przygoda dobiega końca – wyznał.
Umowa 57-latka wygasa 30 czerwca. Na razie nie wiadomo, kto go zastąpi. Sporo mówi się o Christophe’ie Galtierze, trenerze Lille OSC, a w międzyczasie pojawił się też temat zatrudnienia Roberto De Zerbiego.
Finalnie, po zajęciu czwartego miejsca, OL zagra w fazie grupowej Ligi Europy.