Ryan Gauld ma za sobą bardzo dobry sezon w barwach Farense. Pomimo spadku jego drużyny na zaplecze portugalskiej elity, on prezentował się bardzo dobrze.
Jego dobra postawa została zresztą dostrzeżona przez zagraniczne kluby. W ostatnich tygodniach pytała o niego między innymi warszawska Legia.
W poniedziałek pewne stało się, że Szkot do stolicy Polski nie trafi, bo obrał inny kierunek. W kolejnym sezonie będzie grał w Major League Soccer.
Ofensywny pomocnik zasilił Vancouver Whitecaps, gdzie trafia w ramach transferu definitywnego. Z nowym klubem parafował kontrakt do 31 grudnia 2024 roku.
Nieoficjalnie mówi się, że jego poprzedni klub zarobił na nim 300 tysięcy euro.
- Ryan to zawodnik, którego śledziliśmy od dłuższego czasu. To ofensywny gracz, który daje nam wiele opcji w linii ataku. Jest bardzo dynamiczny bez piłki i może wnieść do zespołu wiele jakości. Bardzo cieszymy się z tego transferu - stwierdził trener kanadyjskiej ekipy Marc Dos Santos.
25-letni Gauld rozegrał w poprzednim sezonie łącznie 34 mecze. W tym czasie strzelił dziewięć goli i zanotował siedem asyst.