Mimo że 30-latek był sprowadzony na Stadio Olimpico jako jedna z opcji rezerwowych dla Dejana Lovrena, w Rzymie prezentował się on na tyle dobrze, że już po dwóch miesiącach klub przeprowadził pierwszą próbę jego wykupu. „Czerwone Diabły” od początku nie zamierza jednak ułatwiać zadania „Wilkom” i stawiały przed nimi wygórowane wymagania finansowe. Sytuacji nie poprawiał dodatkowo fakt zainteresowania doświadczonym stoperem ze strony innych ekip, jak chociażby Tottenhamu Hotspur.
W konsekwencji negocjacje trwały wiele miesięcy, a gdy wydawało się, że porozumienie wreszcie zostanie osiągnięte, starania Romy spełzły na niczym. Nie pomogły także deklaracje ze strony zawodnika, który otwarcie mówił o chęci pozostania na Półwyspie Apenińskim. Ostatecznie, po wygaśnięciu okresu wypożyczenia, wraca on na Old Trafford.
Smalling nie ukrywa rozczarowania z powodu takiego obrotu spraw.
„Jestem bardzo zawiedziony tym, że nie mogę dokończyć sezonu. Możliwość doświadczenia na własnej skórze miłości, którą okazali mi kibice w tak krótkim czasie, było naprawdę wyjątkowe i nigdy tego nie zapomnę. Chciałbym za to podziękować i życzyć wszystkim piłkarzom oraz sztabowi szkoleniowemu powodzenia w meczu z Sevillą” – napisał w mediach społecznościowych Anglik.
31-krotny reprezentant „Synów Albionu” najprawdopodobniej długo nie zabawi w Manchesterze United i wkrótce pożegna się z nim na dobre. Jego dotychczasowy bilans w koszulce tej drużyny wygląda następująco: 323 mecze, 18 goli i cztery asysty.
W zakończonym sezonie Smalling uzbierał 37 występów. AS Roma w Serie A zajęła piąte miejsce, a teraz przed nią rywalizacja w Lidze Europy, w której to nie pomoże jej gracz z Wysp Brytyjskich.