Stuart Dallas do Leeds trafił w 2015 roku z Brentford, dlatego jest jednym z najdłużej będących w klubie piłkarzem. Od samego początku miał duży wkład w grę Leeds. Jego forma jednak prawdziwie rozkwitła dopiero w 2018 roku, kiedy zespół przejął Marcelo Bielsa. Od tamtego momentu argentyński trener wystawia 30-latka na różnych pozycjach.
Dallas w sezonie 2019/2020 w znacznym stopniu przyczynił się do awans „Pawi” do Premier League. Na zapleczu angielskiej ekstraklasy opuścił wówczas tylko jedno spotkanie, a na zakończenie rozgrywek został wybrany piłkarzem roku.
W zakończonym niedawno sezonie 30-latek ponownie był kluczowym piłkarzem Marcelo Bielsy. W Premier League nie opuścił żadnego meczu. W ich trakcie udało mu się zdobyć osiem bramek, w tym pamiętne trafienie z Manchesterem City w samej końcówce. Po zakończonych rozgrywek został wybrany ponownie najlepszym piłkarzem w Leeds.
– Jestem zachwycony podpisaniem nowej umowy z klubem. To jest miejsce, w którym zawsze chciałem grać w piłkę nożną. Oczywiście, miałem świetny sezon w zeszłym roku i klub zdecydował, że chcą dać mi nowy kontrakt, więc jestem w siódmym niebie. Moja rodzina również jest szczęśliwa. Ostatni rok był świetny, ale ważne jest, abyśmy nadal się rozwijali – powiedział w rozmowie ze Sky Sports.
30-latek dla Leeds rozegrał już 230 spotkań, w których trakcie udało mu się strzelić 27 bramek i zanotować 17 asyst.