Ofensywny pomocnik zakończył swój dwuletni pobyt na zasadzie wypożyczenia w klubie z Vodafone Areny i nie zostanie przez niego wykupiony z Benfiki.
- Dokonałem tutaj wielkiego postępu. Klub, sztab szkoleniowy, moi przyjaciele z drużyny oraz kibice odegrali w tym dużą rolę i zapewnili mi pełen komfort oraz wygodę. Spędziłem w Beşiktaşie dwa bardzo szczęśliwe sezony. Rozmawiałem z moimi agentami i uznaliśmy, że to dobry moment na zmianę. W pierwszym roku sięgnąłem z zespołem po mistrzostwo kraju i teraz wyjeżdżam stąd z dumą, że udało nam się zdobyć ten tytuł - powiedział 24-letni zawodnik.
Przed kilkoma tygodniami pojawiła się informacja, że Brazylijczyk osiągnął wstępne porozumienie z przedstawicielami Romy i to właśnie tam trafi przed rozpoczęciem kolejnych rozgrywek.
Zupełnie inny kierunek transferu ofensywnego piłkarza wskazał w rozmowie z dziennikarzami szkoleniowiec „Czarnych Orłów” tuż po rozegraniu ostatniego meczu w tym sezonie.
-
Talisca był gotowy do opuszczenia nas już w trakcie zimowego okienka
transferowego. Przykro mi, że nie będzie już tutaj występował. Mieliśmy
nadzieję, że dla naszego i swojego dobra zostanie u nas jeszcze trochę
dłużej, ale on już zawarł umowę z innym zespołem. Będzie
najprawdopodobniej przeciwnikiem Cenka Tosuna - powiedział Şenol Güneş.
Słowa wypowiedziane przez tureckiego trenera wzbudziły natychmiastową falę spekulacji na temat najbliższej przyszłości 24-letniego zawodnika, który w ostatnich miesiącach był łączony z także z przenosinami do Manchesteru United oraz Liverpoolu. Media są przekonane, że Brazylijczyk osiągnął porozumienie z włodarzami pierwszego z wymienionych klubów, który wyłożył na jego pozyskanie około 48 milionów euro.
Ta kwota
jest ponad dwa razy wyższa niż ta zawarta w umowie pomiędzy Beşiktaşem a
Benficą, która zakładała możliwość jego wykupienia za 21 milionów euro.