Właścicielem Newcastle United od października 2021 roku jest Publiczny Fundusz Inwestycyjny (PIF) z Arabii Saudyjskiej, do którego należą również potęgi piłkarskie z tego bliskowschodniego kraju, czyli Al-Hilal, Al-Nassr, Al-Ahli i Al-Ittihad.
Te powiązania narodziły pewne podejrzenia transferowej współpracy między wymienionymi wyżej zespołami. Pojawiały się głosy, że z Rijadu na wypożyczenie na Wyspy Brytyjskie miałby przenieść się Rúben Neves, by w Newcastle United zastąpić zawieszonego Sandro Tonalego.
Kolejną kontrowersyjną kwestią był kontrakt na koszulki z saudyjską firmą Sela, który opiewał aż na 25 milionów funtów rocznie, czyli na dużo więcej niż tego typu umowy innych angielskich klubów.
Według nowych przepisów nie byłyby możliwe transfery między klubami z tym samym właścicielem, a także drużyny byłyby zobowiązane do przedstawienia wielu ofert o równoważnej wartości dotyczących współpracy marketingowej.
Obostrzenia jednak na razie nie wejdą w życie, bo głosowanie z udziałem akcjonariuszy i przedstawicieli wszystkich klubów Premier League odrzuciło ten pomysł. Za było 13 drużyn, czyli o jedną za mało, by zatwierdzić zmiany.
Przeciwko głosowały: Newcastle United, Sheffield United, Manchester City, Chelsea, Everton, Wolverhampton Wanderers oraz Nottingham Forest.
Z takiego rozstrzygnięcia może cieszyć się nie tylko Newcastle United, ale też, chociażby, Manchester City, który będzie mógł jeszcze bardziej współpracować w ramach City Football Group, Crystal Palace, którego współwłaściciel jest powiązany z Olimpique'em Lyon, czy Chelsea, gdyż Todd Boehly włada również Racingiem Strasbourg.