W trakcie swojej przygody z piłką miał okazję święcić wiele sukcesów i cieszyć się z jeszcze większej liczby goli. Jego futbolowa droga powoli zmierza jednak do końca, o czym zapewnił w najnowszym wywiadzie. Przed zbliżającym się holenderskim klasykiem z Ajaksem napastnik przyznał, że zdecydował już o zawieszeniu butów na kołku.
- Kiedy skończę grać? Najprawdopodobniej wraz z końcem obecnego sezonu - powiedział wprost, cytowany przez „BBC”.
- Będę miał już 36 lat, co daje 18-letni profesjonalny staż. Odkąd miałem pięć lat, zawsze byłem związany z piłką nożną.
Rotterdamczycy walczą o odrobienie strat do uciekającego PSV i zdobycie mistrzostwa Holandii. Van Persie twierdzi jednak, iż choć jest to jego cel, triumf na zakończenie kariery nie jest dla niego najważniejszy.
- Nie uważam, by mój powrót do Feyenoordu był sukcesem tylko wtedy, kiedy zdobędziemy mistrzostwo. To zależy od całokształtu. Straciłem radość z gry. Nie chciałem tak kończyć, bez satysfakcji. To uczucie wróciło dopiero w Feyenoordzie. Chcę wygrywać, zdobycie pucharu było przyjemne, ale to żaden wyznacznik sukcesu. Chciałem oddać coś od siebie, podzielić się doświadczeniem, pomóc kolegom. Mistrzostwo jest celem, również dla klubu, ale to nie jest dla mnie najważniejsze przy ocenie słuszności powrotu.
Van Persie stawiał pierwsze kroki z piłką w akademii Excelsioru, a następnie przeniósł się do bardziej znanego lokalnego rywala - Feyenoordu. To właśnie w tej drużynie wchodził w świat seniorskiej piłki i wybił się na tyle, by trafić do Arsenalu. Barw „Kanonierów” bronił przez osiem lat, a następnie przeniósł się do Manchesteru United, czym wywołał niemałe kontrowersje. Później grał jeszcze w Fenerbahçe, aż w końcu w styczniu tego roku powrócił do Feyenoordu.
Na swoim koncie ma siedem trofeów, w tym mistrzostwo Anglii i Puchar UEFA, a z reprezentacją Holandii zdobył srebrny i brązowy medal Mistrzostw Świata. Dla „Oranje” rozegrał 102 mecze i strzelił 50 goli, zaś w karierze klubowej wystąpił łącznie w 573 meczach, w których zanotował 260 goli i 95 asyst.