32-latek od ponad roku pozostawał bez pracodawcy, po tym jak zakończył swoją współpracę z… Rio Ave. Zimą pojawiały się nawet plotki, że Portugalczyk zawiesił piłkarskie obuwie na kołku, ale nigdy nie zostało to potwierdzone publicznie przez samego piłkarza.
Teraz nominalny lewy defensor, który ostatnio częściej grywał w linii pomocy, ponownie związał swoją przyszłość z „Vilacondenses”, a umowa została zawarta do 30 czerwca 2021 roku.
Klub w oficjalnym komunikacie podkreśla, że 52-krotny reprezentant Portugalii został wyszkolony i ukształtowany właśnie w nim, a dla obu stron to już czwarty raz, gdy łączą siły. Poza pierwszym pobytem w Rio Ave, doświadczony zawodnik przebywał w nim jeszcze w drugiej części sezonu 2008/2009 (wypożyczenie z Benfiki) i ostatnio, gdy odszedł ponad 12 miesięcy temu.
Fábio Coentrão łącznie w koszulce pierwszego zespołu rozegrał 67 spotkań, notując osiem trafień i siedem asyst. Najbardziej zapamiętany bez dwóch zdań został jednak ze swoich występów w Realu Madryt, gdzie wiodło mu się raz lepiej, raz gorzej.
Kontuzje nie przeszkodziły mu w byciu ważnym członkiem drużyny podczas pamiętnej kampanii 2013/2014, gdy „Los Blancos” wywalczyli dziesiąty Puchar Europy. Finalnie w madryckiej ekipie udało mu się zagrać 106 razy, a po drodze wygrał m.in. dwa mistrzostwa Hiszpanii i trzy klubowe mistrzostwa świata.
Rio Ave, którego piłkarzem jest Paweł Kieszek, w zakończonym oknie transferowym w Portugalii pozyskało jeszcze m.in. Ivo Pinto, Aderllaan Santosa, Ryotaro Meshino czy Pelé.
Niewiele brakowało, a klub awansowałby do fazy grupowej Ligi Europy, ale po długiej serii rzutów karnych ostatecznie w turnieju znalazł się AC Milan.