32-letni napastnik właśnie w VfB rozpoczynał karierę piłkarską. Trafił tam jeszcze jako junior w 2001 roku, a dwa lata później zadebiutował w pierwszym zespole, dla którego rozegrał 121 spotkań, strzelając 63 bramki. Największym sukcesem w tym czasie było oczywiście sensacyjne mistrzostwo Niemiec w sezonie 2006/2007. W 2009 roku wykupił go Bayern Monachium za rekordową wówczas dla Bundesligi kwotę ponad 30 milionów euro. Stolicę Bawarii Gómez opuścił dopiero w 2013 roku na rzecz Fiorentiny. Potem grał w Beşiktaşie i od lata 2016 roku w VfL Wolfsburg. W tym sezonie w barwach „Wilków” jednak rozczarowywał, zaliczając tylko jedno trafienie i trzy asysty w 12 meczach Bundesligi.
Dlatego też Wolfsburg nie miał większego problemu z umożliwieniem reprezentantowi Niemiec powrotu do Stuttgartu w ramach transakcji wycenianej na trzy miliony euro. Gómez ze starym-nowym klubem związał się umową do 30 czerwca 2020 roku.
- Czasem w futbolu zdarzają się możliwości, o których wcześniej nawet nie myślałeś. Bardzo cieszymy się, że udało się nam namówić Mario do powrotu do VfB. Najważniejsze jest to, że nie tylko pozyskujemy klasowego zawodnika, postać do identyfikowania się, ale też najlepszego strzelca - powiedział Michael Reschke, dyrektor sportowy Stuttgartu.
VfB obecnie zajmuje czternastą pozycję w tabeli Bundesligi. Ma tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową. Transfer tak klasowego snajpera był beniaminkowi wyjątkowo potrzebny, gdyż dysponuje drugą najgorszą ofensywą w lidze – w siedemnastu kolejkach piłkarze z Badenii-Wirtembergii strzelili zaledwie trzynaście bramek (mniejszym dorobkiem może „pochwalić” się tylko Kolonia).