Wigan Athletic w 2013 roku sięgało po Puchar Anglii, pokonując sensacyjnie w finale Manchester City. Dekadę później klub z północno-zachodniej części Anglii znajduje się w dramatycznym położeniu.
Nad „The Latics” wisi widmo upadku. Klub zalega znacznie z wypłatami, przez co interweniować musiało EFL (English Football League).
Wigan ukarano odjęciem czterech punktów w przyszłym sezonie za dwie poprzednie opóźnione płatności, a cztery kolejne minusowe punkty zawieszano. Właściciel Abdulrahman Al-Jasmi otrzymał od władz ligi dodatkowy czasy, by pokryć wszelkie należności, czyli 125 procent miesięcznego wynagrodzenia.
Nowy termin wyznaczono na 26 maja do godziny 9:00. Ten ponownie został niedotrzymany, co poskutkowało kolejną karą.
„W związku z niedotrzymaniem terminu zapłaty kwoty równej 125 procent prognozowanego miesięcznego rachunku płac klubu zgodnie z postanowieniem Niezależnej Komisji Dyscyplinarnej Wigan Athletic Football Club odjęto kolejne cztery punkty i rozpocznie teraz sezon 2023/2024 z minus ośmioma punktami (-8)
Jest to następstwo poprzedniej sankcji w wysokości czterech punktów za niewypłacenie wynagrodzeń zawodników na czas w marcu 2023 roku i maju 2023 roku. EFL spędziła ostatnie 48 godzin w dialogu z klubem, próbując znaleźć pozytywne rozwiązanie tej kwestii, ale od 9 rano w piątek rano wymagane środki nie zostały zdeponowane” - czytamy w komunikacie władz ligi.
Klub odpowiedział już na tę decyzję, rozważając skierowanie sprawy na drogę sądową.
„Jesteśmy bardzo rozczarowani tą ostatnią decyzją. Klub był bardzo przejrzysty w kontaktach z EFL, które miało jasny wgląd w ośmiocyfrową sumę na sfinansowanie pozostałej części tego sezonu i całego przyszłego sezonu.
Klub rozważy teraz wszystkie dostępne opcje, w tym działania prawne w odpowiedzi na tę decyzję i nie będzie w tej chwili udzielać dalszych komentarzy” - napisano w oświadczeniu.