61-latek objął posadę szkoleniowca na Allianz Stadium w lipcu zeszłego roku, zastępując na stanowisku Massimiliano Allegriego. Włoch wcześniej był formalnie związany z Chelsea, dlatego „Stara Dama” musiała przelać na konto Anglików nawet 10 milionów funtów (padały różne szacunki).
Następnie doświadczony trener podpisał umowę do 30 czerwca 2023 roku z gażą na poziomie sześciu milionów euro za każdy sezon spędzony w Turynie. Jak wiemy, nie wypełnił on zobowiązania wobec Juventusu, który postanowił go zwolnić już po 12 miesiącach. Powszechnie uważano, że wpływ na to miało odpadnięcie zespołu z Ligi Mistrzów. Paratici przedstawił jednak inne stanowisko odnośnie rozstania z Sarrim.
– Oceny jego pracy dokonaliśmy już przed meczem z Lyonem. Tym samym to nie rezultat tego starcia, a wyniki osiągane przez cały sezon zadecydowały o losie trenera – oznajmił dyrektor sportowy mistrza Włoch.
48-latek, którego notowania także nie stoją najwyżej, skomentował decyzję o zatrudnieniu Andrei Pirlo.
– To coś naturalnego. Po prosto uważamy, że może być predestynowany do tej roli – wyjawił.
„Stara Dama” pod wodzą Sarriego rozegrała 51 spotkań, z których 34 zakończyły się jej zwycięstwem. Zespół mógł sięgnąć po cztery trofea, gdyż rywalizował o puchar i superpuchar kraju (dotarł do finału obu rozgrywek), Ligę Mistrzów (odpadł na etapie 1/8 finału) oraz mistrzostwo Serie A. Ostatecznie wygrał jedynie rozgrywki ligowe.