Saga związana z Paulem Pogbą oraz jego transferem z Manchesteru United pojawia się w każdym okienku transferowym. Nie inaczej jest tego lata. Od kilku tygodni brytyjskie gazety spekulują, czy ostatecznie opuści on klub, czy nie. W końcu jednak wydaje się, że piłkarz dopnie swego i w najbliższej przyszłości zmieni otoczenie.
Mimo to „Czerwone Diabły” cały czas chcą przedłużyć umowę z 28-latkiem, która wygasa z końcem czerwca 2022 roku. Francuz otrzymał propozycję nowego, lukratywnego kontraktu. Na jego mocy dostałby podwyżkę aż o 100 tysięcy i zarabiałby 350 tysięcy funtów tygodniowo. Na Old Trafford tylko David de Gea inkasuje większą tygodniówkę - 375 tysięcy funtów.
Pogba jednak zdecydował się nie przyjmować tej propozycji. Jest to związane z chęcią wymuszenia na właścicielach transferu do Paris Saint-Germain.
Dużą rolą w tej sprawie odgrywa agent piłkarza - Mino Raiola. Cały czas prowadzi on negocjacje z paryskim klubem, który rzekomo miał już nawet przekonać pomocnika do transferu.
Nie wiadomo tylko, jak w tym wszystkim odnajdzie się Manchester United. Z jednej strony nikt na Old Trafford nie chce dopuścić do tego, aby 28-latek odszedł w tym oknie transferowym. Jednocześnie, jeśli teraz nie zostanie sprzedany, to latem prawdopodobnie odejdzie za darmo. To z kolei zmusza właścicieli do rozważenia sprzedaży Francuza. Do negocjacji zasiądą jednak tylko wtedy, kiedy oferty wyniosą 50 milionów funtów.
Pogba w poprzednim sezonie rozegrał dla „Czerwonych Diabłów” 42 spotkań, strzelając w nich sześć goli i notując dziewięć asyst.