Peter Whittingham zmarł w wieku 35 lat

fot. Cardiff City FC
Paweł Machitko
Źródło: Cardiff City FC

Peter Whittingham nie żyje. Zgon 35-latka potwierdził jego były klub, Cardiff City.

"Wiadomość o nagłym i nieoczekiwanym odejściu Petera wstrząsnęła nas do głębi. Przesyłamy wyrazy miłości do jego żony Amandy, jego małego syna i całej rodziny. O nich myślimy najwięcej, w ich imieniu prosimy o uszanowanie ich prawa do prywatności w tym niezwykle okrutnym i trudnym czasie.

Przede wszystkim Peter był rodzinnym człowiekiem - kimś, kto rozświetlał pokój poczuciem humoru, ciepłem i osobowością. Poza tym, jako profesjonalny piłkarz, jako 'Bluebird', wyrażał talent, grację i pokorę. Nikt nie robił tego lepiej" - czytamy w oświadczeniu klubu.

Whittingham od wtorku przebywał na oddziale intensywnej terapii po tym, jak upadł ze schodów i odniósł poważny uraz głowy. Próby uratowania mu życia nie powiodły się. Zmarł w University Hospital of Wales w Cardiff.

Grający na środku pomocy Whittingham w Cardiff City spędził dziesięć lat (większość w Championship, ale i jeden w Premier League) i wypracował sobie status jednej z klubowych legend. Anglik w walijskim klubie zagrał 457 spotkań, strzelając 96 bramek i zaliczając 93 asysty.

Poza Cardiff występował też w Aston Villi, Blackburn Rovers, Derby County i Burnley FC.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery „To wielkie marzenie trenerskie Macieja Skorży” „Jest opcja wokół klubu, która widziałaby Marka Papszuna” Dziennikarz proponuje hitowy powrót do Lecha Poznań! Mógłby zastąpić Mariusza Rumaka Lech Poznań mógł pozyskać gwiazdę Jagiellonii Białystok Thiago Silva porozumiał się z nowym klubem. Szykowane gorące powitanie Pep Guardiola chce go zatrzymać. „Wszystko jednak zależy od niego” Transfery - Relacja na żywo [04/05/2024]

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy