Kilka dni temu kierownictwo „Lisów” niespodziewanie zdecydowało się zwolnić Claudio Ranieriego. Po świetnym sezonie, w którym podopieczni Włocha zajęli pierwsze miejsce w Premier League, zawodnicy Leicester nie potrafili nawiązać do dawnej formy i aktualnie walczą o utrzymanie. Teraz działacze z King Power Stadium poszukują nowego menedżera i na faworyta wyrasta Nigel Pearson.
53-latek zarządzał ekipą „The Foxes” już w latach 2008-2010 i 2011-2015. Menedżer miał spory udział w utrzymaniu późniejszych mistrzów Anglii w najwyższej klasie rozgrywkowej. Anglik został zwolniony po tym jak posprzeczał się z klubowymi władzami, ale może powrócić na stare śmieci i to w ciągu kilku najbliższych dni.
Pearson nie był priorytetowym wyborem klubu, ale do jego kandydatury najbardziej przekonani byli zawodnicy, którzy nakłaniali działaczy, by to właśnie Anglik otrzymał posadę po Ranierim. Co ciekawe, wcześniej angielskie media informowały, że to właśnie opinia niektórych piłkarzy miała wpływ na zwolnienie Włocha. Zawodnicy Leicester zaprzeczają jednak tym doniesieniom.