PNA 2012: Maroko - Tunezja 1:2

fot. Transfery.info
Szymon Podstufka
Źródło: Transfery.info

To był najlepszy z dotychczasowych meczów tego turnieju. Zapowiadany jako pierwszy prawdziwy hit pojedynek "Orłów Kartaginy" z "Lwami Atlasu" na pewno nie zawiódł.

A nawet, gdyby zawiódł, to warto było oglądać całe spotkanie dla akcji Youssefa Msakniego. Dwóch obrońców Maroka związał serią zwodów i uderzył po nodze trzeciego, lewego defensora Jemala do bramki. Przy samym słupku, bez nadmiernej siły. I na 2:0. Dał tym samym Tunezji pewność, że tego meczu przegrać już im nie wolno.

Pierwszej bramce też nie można niczego ujmować. Khaled Korbi co prawda chciał dośrodkować, a jednak zaliczył drugiego swojego gola w reprezentacji. I po prawdzie za cały mecz na to trafienie zasłużył. Biegał za dwóch, odbierał za trzech. I dał dużo pewności w defensywie, która w pierwszych dziesięciu minutach była rozrywana przez Maroko.

No właśnie, "Lwy Atlasu" robiły dużo wiatru, ale niewiele im z tego przychodziło. Wymowny był obrazek, kiedy Marouane Chamakh został wygwizdany gdy schodził z boiska. Druga największa gwiazda Maroka, Youssef Hadji także rozczarował. Na nodze miał bramkę na 1:1, a jednak fatalnie spudłował. Jego pech polegał na tym, że przyjęcie, którym zgubił rywala było palce lizać i wyprowadziło go oko w oko z Mathlouthim. A jednak skiksował. I tak piłka wylądowała w rękach kibiców na trybunach, a nie w siatce.

W końcówce "Lwy Atlasu" zdołały strzelić bramkę kontaktową, jednak niewiele to dało. Może to i dobrze, a przede wszystkim sprawiedliwie. Wielbłąda popełnił asystent sędziego, który nie odgwizdał ewidentnego spalonego Kantariego, asystującego przy golu Hossina Kharjy. On też był blisko wyrównania w 92. minucie, ale futbol okazał się w tym momencie fair wobec zespołu "Orłów Kartaginy".

Warto też wspomnieć o bramkarzach. Dużo się mówi o tym, że w Afryce to jest Kameni, może Barry i długo długo nic. A i Mathlouthi, i jego vis'a'vis Lemyaghri pokazali, że nowoczesna gra na pozycji bramkarza-libero nie jest im obca. Oboje po kilka razy naprawiali błędy linii obronnej, nieskutecznie łapiącej na spalonego napastników rywala.

---

Maroko - Tunezja 1:2 (Kharja 86' - Korbi 34' Msakni 76')

Gracz meczu: Khaled Korbi (Tunezja)

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Zgrzyt w szatni FC Barcelony. Robert Lewandowski podpadł zawodnikowi Radomiak Radom zmieni trenera?! Kandydat na rozmowach OFICJALNIE: John van den Brom w nowym klubie. Zaczął od poruszającego apelu Transfery - Relacja na żywo [01/05/2024] Wesley Sneijder bez litości dla gracza Realu Madryt. „On jest niegodny tego klubu! To było okropne...” „Błędy za stracone gole spadają na jego konto”. Thomas Tuchel wskazał winnego w Bayernie Monachium Kluczowy gracz Górnika Zabrze zapytany o reprezentację. Nie wykluczył tego wyboru

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy