Kilka dni temu niemiecki „Kicker” poinformował, że decyzja w kwestii Kolumbijczyka została już w Monachium podjęta. Początkowo mało kto mógł mieć wątpliwości co do tego, iż pomocnik zostanie wykupiony przez Bayern, ale w obecnym sezonie co rusz pojawiają się zgrzyty na linii zawodnik-trener czy też nawet konflikty z klubem. Właśnie dlatego „die Roten” uznali, że lepiej jednak nie aktywować klauzuli wykupu.
To oznacza, że przyszłego lata zawodnik zostanie odesłany z powrotem do Madrytu, a to daje mu nowe możliwości. „Corriere dello Sport” informuje, że nieudaną przygodę gracza na Allianz Arena może wykorzystać Juventus, który od dawna obserwuje jego poczynania.
„Bianconeri” zamierzają wykorzystać swoje dobre relacje z Jorge Mendesem. Zeszłego lata klub przeprowadził z superagentem transfery Ronaldo oraz Cancelo i teraz strony liczą, że uda się dojść również do porozumienia w kwestii Rodrígueza. 27-latek będzie miał jednak nie lada orzech do zgryzienia, ponieważ w grę wchodzi również pozostanie w Madrycie na dłużej.
Choć niegdyś niechciany, teraz James może znaleźć w stolicy Hiszpanii nowy dom. Jego powrotu chciałby trener Santiago Solari, a co do piłkarza przekonał się także sam prezydent „Królewskich”, Florentino Pérez. Juventus będzie musiał zatem zastosować dobre argumenty, by przekonać madrytczyków do sprzedaży gwiazdy.
Pozostanie zawodnika na Santiago Bernabéu wcale nie musi wyjść jednak „Bianconerim” na złe. Powrót Kolumbijczyka oznaczałby najprawdopodobniej konieczność sprzedaży któregoś z dwójki Asensio-Isco. Bliżej do odejścia temu pierwszemu, a warto przypomnieć, iż ostatnimi czasy mistrzowie Włoch poważniej się nim zainteresowali. Priorytetem pozostaje zatem James, lecz niewykluczone, iż jeśli sprawy potoczą się inaczej, „Juve” po prostu zmieni swój cel.