Informacja o jego zatrudnieniu w Chinach w polskich mediach została właściwie pominięta. "Eurosport.onet.pl" odnalazł jednak 51-laka, przeprowadzając z nim krótką rozmowę, w której szkoleniowiec opowiada o ostatnich miesiącach i o tym, co został w nowym otoczeniu.
Okazuje się, że klub prowadzony przez Zuba to trzecioligowiec, ale z aspiracjami. Polak zdecydował się skorzystać z oferty objęcia azjatyckiego zespołu, bowiem zbyt długo pozostawał bez pracy - przez pewien czas odrzucał wszystkie propozycje. Ubiegał się bowiem o posadę selekcjonera Litwy, a decyzja zapadła dopiero w styczniu.