33-letni napastnik Herculesa Alicante bardzo rozczarował na starcie sezonu Segunda B (trzeci poziom rozgrywkowy). W trzynastu meczach nie strzelił nawet jednej bramki. Rosnąca presja ze strony kibiców była spowodowana dyspozycją połączoną z powiązaniami rodzinnymi zawodnika z właścicielem klubu Enrique Ortizem. W tej sytuacji Portillo postanowił nie odkładać decyzji o emeryturze.
Najprawdopodobniej zaraz po ostatniej konferencji prasowej zostanie działaczem Herculesa.
Portillo jest wychowankiem Realu Madryt, w którego barwach udało mu sie rozegrać 31 spotkań ligowych i strzelić sześć bramek. W swojej karierze grał też dla Fiorentiny, Club Brugge, Gimnastica, Osasuny i Las Palmas.
Świetnie wiodło mu się w młodzieżówce, gdy w ciągu roku zaliczył pięć goli w dziesięciu meczach. W seniorach jednak nie dostał choćby szansy debiutu.
Dzięki grze dla "Królewskich" ma na swoim koncie trofeum Ligi Mistrzów w sezonie 2001/2002, co jest zdecydowanie najważniejszym momentem jego kariery.