Lewis Hall od kilku lat jest postrzegany jako spory talent. Swoje umiejętności demonstrował wcześniej głównie w młodzieżowych zespołach Chelsea, gdzie wyróżniał się znacznie na tle innych.
Pobyt na Stamford Bridge nie sprzyjał jednak karierze nastolatka. Stołeczna ekipa zainwestowała ogromne pieniądze w transfery nowych zawodników, co znacznie ograniczyło jego szanse na przebicie się do pierwszego składu.
Sytuację wykorzystało Newcastle United, które wypożyczyło utalentowanego Anglika.
Pierwsze miesiące Halla na St James' Park nie należą z pewnością do przesadnie udanych. Zanotował w nich zaledwie jedenaście występów, pojawiając się czterokrotnie w podstawowej jedenastce. Narodziło to wątpliwości wobec jego dalszej przyszłości.
W mediach pojawiły się doniesienia o możliwej rezygnacji z wykupu 19-latka.
Klauzula nie obejmuje wyłącznie obszaru liczby występów, a potrzebne do aktywowania 28 milionów funtów (ponad 32 miliony euro) mogą wejść w życie na bazie innych ustalonych punktów. Eddie Howe zapewnił, że definitywny transfer Halla z „The Blues” powinien zostać wkrótce zrealizowany.
- Mogę potwierdzić, że trwały ruch Lewisa Halla jest bliski uruchomienia. Przygotowuję się do gry Lewisa w Newcastle przez wiele lat. Od samego początku sprowadzaliśmy go z myślą o długoterminowym kontrakcie. Nie sądzę, że klauzula już została aktywowana, ale wkrótce powinno się to wydarzyć - potwierdził szkoleniowiec „Srok” przed ligowym starciem właśnie z Chelsea.
- Pozostanie tu przez wiele lat - dodał Howe.
Tym samym ekipa z zachodniego Londynu wykona pierwszy krok, by zrównoważyć swoją sytuację w kwestii Financial Fair Play. Sprzedaż niechcianych zawodników pomoże jej latem zasilić kadrę nowymi postaciami.