Feddek na przestrzeni ostatnich lat nie dawał o sobie zapomnieć - bynajmniej z dobrych powodów. Podczas spotkań Ligi Mistrzów „popisał” się kilkoma niestosownymi komentarzami, z których powodu spotkały go konsekwencje.
Anegdota dotycząca Jacka Grealisha, wygłoszona podczas starcia Manchesteru City z Atlético Madryt, spotkała się z krytycznym odbiorem widzów.
Pod koniec minionego roku komentator naraził się ponownie kibicom z Manchesteru - tym razem z czerwonej części miasta.
- W obronie ławką i trybunami, a cały atak ma porażenie mózgowe - skomentował postawę „Czerwonych Diabłów” w rywalizacji z Galatasaray.
Feddek po każdej wpadce lądował na dywanik władz Polsatu Sport. W końcu odsunięto go od meczów do końca roku. Jak ustalił niedawno „Fakt”, finalnie doszło do zakończenia współpracy. Okres bezrobocia nie potrwał jednak długo.
Zgodnie z niedawnymi doniesieniami dziennikarz wrócił do TVP Sport, gdzie pracował przed dołączeniem do Polsatu. Zawarcie umowy potwierdził dyrektor sportowej odnogi publicznego nadawcy, Jakub Kwiatkowski.
- Możemy to potwierdzić, podpisał umowę. Marcin przez wiele lat w Polsacie pracował przy I lidze, która od nowego sezonu przechodzi do Telewizji Polskiej. To ma być główne zadanie Marcina. Zadebiutuje już w ten weekend meczami II ligi, którą też pokazujemy - poinformował były pracownik Polskiego Związku Piłki Nożnej w rozmowie z „WP Sportowe Fakty”.