Chorwat przeniesie się z Juventusu do Fiorentiny. Kluby, które do tej pory nie utrzymywały najlepszych relacji, zasiadły do wspólnych rozmów i udało im się dojść do porozumienia. O negocjacjach włoskie media informowały już od jakiegoś czasu. Teraz transakcję można uznać już za sfinalizowaną i pozostaje jedynie czekać na oficjalne potwierdzenie.
- To prawda, że negocjacje ciągnęły się od jakiegoś czasu. Powiedzmy, że to koniec końców tylko część rynku transferowego - powiedział agent Pjacy, Marko Naletilić, w rozmowie z portalem „FirenzeViola”.
- Jedyne co się liczy to to, że ostatecznie wszystko zmierza ku najlepszemu rozwiązaniu. W tej sprawie nie ma nic więcej do dodania. Pjaca jest naprawdę bardzo szczęśliwy, że może podjąć się nowego wyzwania. On doskonale zdaje sobie sprawę jak istotną rolę we włoskiej tradycji piłkarskiej niesie za sobą przywdziewanie koszulki Fiorentiny.
Wcześniej o transferze w podobnym tonie wypowiedział się również Stefano Pioli, trener „Violi”. Porozumienie miało zostać osiągnięte pod koniec zeszłego tygodnia, tak przynajmniej wynika z informacji podawanych przez „Sky Sport Italia”. Juventus ma otrzymać dwa miliony euro za wypożyczenie gracza, a Fiorentina zapewni sobie możliwość wykupu za 20 milionów. Jeśli zdecyduje się z niego skorzystać, „Bianconeri” będą mogli następnie odkupić Chorwata za 26-27 milionów. Piłkarz odrzucił oferty Sampdorii oraz Leicester i ma się związać z florentczykami pięcioletnią umową.
23-latek trafił do Juventusu w 2016 roku jako wielki talent z Dinama Zagrzeb. Od początku wiązano z nim spore nadzieje i stopniowo wprowadzano do składu, lecz na drodze jego rozwoju stanęła poważna kontuzja. „Stara Dama” wypożyczyła skrzydłowego w styczniu do Schalke bez możliwości wykupu, a po zdobyciu doświadczenia i cennych minut na boisku w Bundeslidze ten ma otrzymać szansę na regularne występy w Serie A.