29-latek to obrońca, który od przeszło czterech lat stanowi filar defensywy Sassuolo i doczekał się nawet debiutu w reprezentacji narodowej. Włoch kilkukrotnie był przymierzany do silniejszych klubów, ale mimo to dalej broni barw „I Neroverdi”.
Okazuje się, że Acerbi latem mógł wrocić do Mediolanu [miał ezpiod w Milanie]. Jeszcze w czerwcu pracowano bowiem nad jego transferem i piłkarz szykował się już do przeprowadzki. Sytuacja zmieniła się jednak w chwili, gdy na rządy na Giuseppe Meazza przejęli Luciano Spalletti oraz Walter Sabatini, doradca właścicieli klubu, czyli Suning Group.
Całą sytuację w mediach zdecydował się opisać agenta zawodnika - Augusto Carpeggiani.
- Pamiętam pewien letni poranek. Prowadziliśmy bardzo zaawansowane negocjacje i mieliśmy umówione ostatnia spotkanie, na których zostałyby omówione ostatnie szczegóły. Wtedy jednak do gry weszli Spalletti i Sabatini.
- Ta dwójka zablokowała transfer, zrywając rozmowy. Z tego powodu mój klient przedłużył umowę z Sassuolo.
Co ciekawe, Spalletti pod koniec lata liczył na wzmocnienie zespołu defensorem, bowiem po odejściu Jeisona Murillo czy Gary'ego Medela ubyło mu opcji w kadrze. Ostatecznie jednak nikogo nie pozyskano.