W poprzedniej edycji najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywek sędziowie nie ustrzegli się błędów. Część kibiców, ale również klubów, coraz głośniej domaga się wprowadzenia systemu wideoweryfikacji, który umożliwiłby uniknięcie niepotrzebnych kontrowersji, zwłaszcza na zaawansowanym etapie turnieju. Wygląda na to, że zwolennicy VAR-u w końcu mogą odetchnąć z ulgą, ponieważ UEFA poważnie planuje wykorzystanie technologii piłce.
Niedawno prezydent europejskiej federacji piłkarskiej dość sceptycznie wypowiedział się na temat pomysłu wprowadzenia VAR-u. Jego zdaniem dokonanie tego byłoby bardzo problematyczne, choć zaznaczał, że prędzej czy później zastosowanie systemu będzie nieuniknione. Wcześniejszą wypowiedź może przeczytać TUTAJ.
Čeferin nie potrzebował jednak dużo czasu, żeby zmienić zdanie. Słoweniec przyznał w najnowszym wywiadzie, że UEFA ma plan na wprowadzenie asystenta wideo do obsady sędziowskiej w Lidze Mistrzów. Co prawda będziemy musieli na to jeszcze trochę poczekać, ale to i tak zapowiedź sporej rewolucji.
- Nasz aktualny plan zakłada wykorzystanie VAR-u od przyszłego sezonu. Już od pierwszego meczu, od Superpucharu Europy - powiedział działacz w rozmowie z dziennikarzami.
- VAR na razie nie jest jeszcze w pełni jasny, ale zdajemy sobie przy tym sprawę, że w tej kwestii nie ma już odwrotu. To znacznie bardziej problematyczne niż mogłoby się wydawać. Mówimy tu o naprawdę dużym terytorium. Chcemy wprowadzić to w przyszłym sezonie, ale zobaczymy co się wydarzy. Nie chcę niczego przepowiadać na 100 procent.
Wcześniej „The Times” informował, że UEFA planuje wprowadzić VAR już w obecnym sezonie, od ćwierćfinałów Champions League, czemu Čeferin zaprzeczył. Pojawił się jednak pomysł, by arbiter mógł skorzystać z pomocy systemu chociaż w finale tegorocznych rozgrywek. Co ciekawe, Słoweniec jest sceptyczny, ale niczego nie wyklucza.
- VAR w finale tegorocznej edycji? Nie wykluczam tego, ale na ten moment nie wygląda na to, żeby tak miało się stać.