Reprezentant Belgii nie otrzymuje wielu szans na grę w Nottingham Forest. Zaliczył tylko dziewięć występów, z czego aż siedem jako zmiennik. Nie był w stanie także strzelić gola lub zanotować asysty. Przez ostatni miesiąc nie łapał się także do kadry meczowej.
Na City Ground przeprowadził się minionego lata z Milanu na zasadzie rocznego wypożyczenia z opcją na kupno. Porozumienie wkrótce zostanie zerwane, tym bardziej że na horyzoncie pojawił się nowy interesant, który bardzo chce mieć piłkarza w swoich szeregach.
Sylwetka Origiego przyciągnęła uwagę Los Angeles FC, mistrza MLS z 2022 roku i finalisty z poprzedniego. „Rossoneri” są na dobrej drodze, aby znaleźć porozumienie z potencjalnym nabywcą.
Zaawansowane negocjacje wkrótce powinny zakończyć się sukcesem. Wydaje się, że sprawa przystanie na wypożyczeniu z obligatoryjnym wykupem na kwotę pięciu milionów euro.
28-latek uchodził niegdyś za mistrza drugiego planu. Taką łatkę przyszywano mu w Liverpoolu, gdy w roli zadaniowca potrafił pieczętować awanse w Lidze Mistrzów – w spektakularnym powrocie z 0:3 w dwumeczu z FC Barceloną oraz w finale z Tottenhamem. To tylko najważniejsze przykłady.
Na San Siro Origi się nie odnalazł. Po przeprowadzce z Anfield strzelił tylko dwa gole w 36 występach.
W dotychczasowej karierze piłkarz bronił też barw Wolfsburga i Lille.
Jego kontrakt ważny jest do końca czerwca 2026 roku.