W trwającym tygodniu kluby Premier League rozpoczynają treningi grupowe przed wznowieniem rozgrywek planowanym na 12 czerwca. Ten fakt bojkotuje jednak 31-letni napastnik „Szerszeni”.
– W zeszłym tygodniu na spotkaniu z przedstawicielami Premier League zadałem kilka prostych pytań. Czarnoskórzy, Azjaci oraz mieszane grupy etniczne są cztery razy bardziej narażeni na zachorowanie i dwa razy częściej na powikłania. Czy w związku z tym występuje jakieś dodatkowe badania przesiewowe, np. serca, aby sprawdzić, czy ktoś nie jest chory? Kiedy nie otrzymałem odpowiedzi, powiedziałem: „Jeśli nie wiesz, dlaczego miałbym się narażać?” – oznajmił Deeney w programie „Talk The Talk”.
– Zakażenie wymaga tylko chwili. Nie chcę przynieść tego do domu, gdyż mój pięcioletni syn miał problemy z oddychaniem. Po treningach mamy zakaz pryszniców, musimy jechać do domu w tych samych strojach, w których przyjechaliśmy ćwiczyć. Nie chcę narażać go na większe niebezpieczeństwo – zaznaczył.
– Straciłem już tatę, babcię, dziadka… Nie chcę zatem stracić kolejnych bliskich. To dla mnie ważniejsze niż kilka funtów więcej – uzupełnił, przyznając jednocześnie, że według niego decyzja o wznowieniu rozgrywek jest przedwczesna.
31-latek jak dotąd w koszulce Watfordu rozegrał 389 spotkań, strzelił 129 goli i zanotował 59 asyst. Od 2014 roku dzierży on opaskę kapitańską.
„Szerszenie” na obecnym etapie rozgrywek z dorobkiem 27 punktów okupują siedemnaste miejsce w tabeli Premier League.