Austriacki szkoleniowiec nie osiągał w ostatnim czasie zadowalających wyników ze „Świętymi”, ale mimo to wciąż cieszy się olbrzymim zaufaniem ze strony właścicieli klubu, o czym świadczy fakt, że przedłużył swój kontrakt z klubem do końca czerwca 2024 roku.
- To była dla mnie prosta decyzja. Prosta ze względu na relacje, które zbudowałem z klubem, zawodnikami i fanami, a także ze względu na relacje, które zbudowali oni ze mną. Po przybyciu do klubu powiedziałem, że znajdujemy się na początku długiej podróży, która przyniesie nam wiele emocje i przyjemność. Mieliśmy już momenty, w których moglibyśmy wspólnie świętować oraz bardziej emocjonalne i trudne. Sposób, w jaki poradziliśmy sobie z tym razem jako grupa ludzi, był dla mnie niesamowity i wierzę, że mamy teraz solidne podstawy, które pozwolą nam wykonać kolejne kroki z naszym zespole. Dla mnie to ważna chwila w podróży. Moi zawodnicy, nasi pracownicy i oczywiście kibice muszą zrozumieć moje zaangażowanie w tę drużynę i to, co staramy się wspólnie budować. Cenimy te same filozofie i to ma znaczący wpływ na to, że chcę tu zostać - powiedział Ralph Hasenhüttl.
52-latek objął stanowisko szkoleniowca Southampton w grudniu 2018 roku. Od tego momentu prowadził ekipę z St Mary's Stadium w 60 spotkań. Spośród nich 21 zakończyło się zwycięstwem angielskiego zespołu. Ponadto zanotował z nim 12 remisów i 27 porażek.
„Święci” po 29. kolejkach Premier League zajmują czternaste miejsce w tabeli z dorobkiem 34 zdobytych punktów i mają siedem „oczek” przewagi nad strefą spadkową.
Poza nim na identyczny okres z klubem, w którym występuje Jan Bednarek, związał się asystent Austriaka - Richard Kitzbichler.