Przypomnijmy - od czerwca 2020 roku piłkarze i sztab zespołów z Wielkiej Brytanii przyklękają przed rozpoczęciem spotkania, aby pokazać swoje poparcie dla ruchu na rzecz równości rasowej. Decyzja ta jest „z całego serca wspierana“ przez zarząd Premier League, a zawodnicy i sędziowie noszą plakietki „No Room For Racism“ („Nie ma miejsca na rasizm“) na swoich koszulkach.
„Czujemy, że teraz, bardziej niż kiedykolwiek, ważne jest, abyśmy nadal klękali co będzie stanowić symbol naszej jedności przeciwko wszelkim formom rasizmu“ - czytamy w oficjalnym komunikacie związku piłkarzy Premier League.
„Pozostajemy zdecydowanie zaangażowani w nasz cel, jakim jest wykorzenienie uprzedzeń rasowych, gdziekolwiek istnieją, aby doprowadzić do globalnego społeczeństwa integracji, szacunku i równych szans dla wszystkich“.
- Premier League, nasze kluby, gracze i sędziowie meczowi mają wieloletnie zobowiązanie do zwalczania rasizmu i wszelkich form dyskryminacji - oznajmił prezes Premier League, Richard Masters.
- Po spotkaniu naszych kapitanów klubowych, to wspólne zobowiązanie zostało potwierdzone, a Premier League będzie nadal wspierać głos graczy w tej ważnej kwestii - dodał.
- Rasizm w każdej formie jest nie do zaakceptowania, a „No Room For Racism“ jasno określa nasze stanowisko: zero tolerancji. Premier League będzie nadal współpracować z naszymi klubami, zawodnikami i partnerami piłkarskimi, aby doprowadzić do widocznych zmian w celu usunięcia nierówności z naszej gry.
Warto odnotować fakt, że angielscy piłkarze zostali wygwizdani przez część kibiców, gdy uklęknęli w meczach towarzyskich przed EURO 2020, ale kontynuowali oni swój antyrasistowski gest przez cały czas trwania turnieju.