Reprezentant Chile stał się niechlubnym bohaterem incydentu w ćwierćfinałowym meczu Copa America. W 63. minucie, po krótkiej wymianie zdań z Edinsonem Cavanim włożył mu palec w tylną część ciała. 28-latek lekko się odwinął i przeleciał ręką po twarzy rywala, a ten padł na murawę jak rażony piorunem. Sędzia Sandro Ricci nie do końca widział to całe zdarzenie, ale mimo to wyciągnął drugą żółtą kartkę i w konsekwencji odesłał napastnika PSG przedwcześnie do szatni.
Ostatecznie Komisja Dyscyplinarna podjęła decyzję, że Jara nie zagra już na turnieju. Zachowanie 29-letniego obrońcy rozwścieczyło też jego pracodawcę, niemieckie FSV Mainz.
- Wie, że jeśli przyjdzie za niego oferta, to może odejść. Nie będziemy tolerować takich zachowań. Poza tym, nienawidzę aktorstwa ponad wszystko - powiedział dyrektor sportowy klubu Christian Heidel.
Okazuje się też, że nie był to pierwszy tego typu incydent z udziałem Gonzalo Jary. Trzy lata temu podobnego czynu dopuścił się on bowiem wobec napastnika reprezentacji Argentyny, Gonzalo Higuaina.