Sprawą nowej umowy Rafaela Leão żyje cały piłkarski świat. Portugalczyk po zdobyciu scudetto z AC Milanem znalazł się na szczycie listy życzeń wielu klubów, dysponujących znacznie większym budżetem od mistrza Włoch.
Od początku skrzydłowy z Almady przekonywał, że chciałby kontynuować karierę na San Siro, gdzie otrzymał mnóstwo wsparcia i zaufania. Poważny problem w negocjacjach stanowiły kwestie ekonomiczne, a konkretniej oczekiwania przedstawicieli 23-latka.
Kibice „Rossonerich” trzymali kciuki za pomyślny przebieg negocjacji, lecz z pewnością mogli czuć się niepewnie. Włoskie media nie przekazywały ostatnio dobrych wieści, informując o rozbieżnościach między klubem a reprezentantami Leão.
Wydaje się, że mediolańczycy mogą w końcu odetchnąć z ulgą, wyczekując happy endu tej przedłużającej się sagi.
Zdaniem Matteo Moretto z Relevo.com obydwie strony zbliżyły się znacznie do osiągnięcia konsensusu. Jak przekonuje dziennikarz, operacja znajduje się na finiszu. To przełomowy moment w całej sprawie.
MVP poprzedniej edycji Serie A w bieżącej kampanii zdobył dziewięć goli i zanotował dziesięć asyst w 35 występach. Jego obecny kontrakt wygasa 30 czerwca 2024 roku.