Przemysław Frankowski deklasuje Leo Messiego. Czwarte trafienie Polaka w Ligue 1

fot. MaciejGillert / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Źródło: Transfery.info

Przemysław Frankowski wpisał się na listę strzelców RC Lens w wygranym spotkaniu z Troyes (4:0) otwierającym trzynastą serię gier w Ligue 1.

Reprezentant Polski spełnił założony przed sobą cel i po udanym okresie spędzonym w Chicago Fire wrócił na Stary Kontynent, aby występować w jednym z zespołów z topowych europejskich lig.

26-letni pomocnik znalazł angaż w RC Lens i póki co może być bardzo zadowolony z dokonanego wyboru, ponieważ bardzo szybko wkomponował się w szeregi francuskiej drużyny.

Świadczą o tym przede wszystkim liczby wykręcane przez Przemysława Frankowskiego, który po starciu z Troyes wzbogacił się o czwartego strzelonego gola na poziomie Ligue 1.

Były gracz Lechii Gdańsk czy Jagiellonii Białystok wpisał się na listę strzelców w 60. minucie meczu po tym, jak znalazł się we właściwym czasie oraz miejscu, aby dobić uderzenie jednego z kolegów.

Reprezentant Polski może ponadto pochwalić się jeszcze zanotowaniem trzech asyst, co w gronie zawodników debiutujących w rozgrywkach o mistrzostw Francji stawia go zdecydowanie nad... Leo Messim, bo Argentyńczyk do tej pory nie wpisał się ani razu na listę strzelców oraz nie zaliczył żadnego otwierającego podania.

RC Lens awansowało po wygranej z Troyes na drugie miejsce w tabeli i pozostanie na nim przynajmniej do niedzieli, ponieważ dopiero wtedy swoje spotkania będą rozgrywać OGC Nice oraz Olympique Marsylia.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Gwiazda Premier League na szczycie listy życzeń Arsenalu Erik ten Hag obejmie giganta?! Trener Manchesteru United faworytem „To wielkie marzenie trenerskie Macieja Skorży” „Jest opcja wokół klubu, która widziałaby Marka Papszuna” Dziennikarz proponuje hitowy powrót do Lecha Poznań! Mógłby zastąpić Mariusza Rumaka Lech Poznań mógł pozyskać gwiazdę Jagiellonii Białystok Thiago Silva porozumiał się z nowym klubem. Szykowane gorące powitanie

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy