Holender nie miał szans na regularne występy w Manchesterze United, dlatego już przed rozpoczęciem zimowego okna transferowego rozpoczęły się poszukiwania nowego pracodawcy.
Ostatecznie piłkarz zgodził się dołączyć do Eintrachtu Frankfurt, który miał deklarować większą liczbę minut niż na Old Trafford. Transakcja odbyła się na mocy wypożyczenia z opcją kupa o wartości 15 milionów euro.
Środkowy pomocnik rozegrał trzy spotkania i otrzymał pierwszy cios. Klub postanowił nie uwzględnić go na liście zawodników zgłoszonych do rozgrywek Ligi Konferencji Europy.
Od tego czasu 26-latek wybiegał na boiska jeszcze dwa razy, co z pewnością nie wróży niczego dobrego.
„Daily Mail” informuje, że nie ma szans, aby Niemcy zdecydowali się na wykupienie Donny’ego van de Beeka. Jego przyszłość jest już zatem przesądzona.
Dziewiętnastokrotny reprezentant Holandii po sezonie wróci do „Czerwonych Diabłów”, ale najpewniej nie na długo. Anglicy planują rewolucję kadrową, której wypożyczony gracz ma być częścią.
Van de Beek był gwiazdą Ajaksu i wydawało się, że wzmocni Real Madryt. Hiszpanie jednak wycofali się z operacji, czego efektem było dołączenie do MUFC.