Dziennikarze beIN Sports zauważyli po nastaniu tego momentu, że w szerokim składzie francuskiego zespołu znajduje się w sumie aż... dziewięciu bramkarzy związanych z Paris Saint-Germain profesjonalnymi kontraktami.
Poza mistrzem Starego Kontynentu oraz najlepszym zawodnikiem EURO 2020 są nimi kolejno Keylor Navas, Alphonse Areola, Marcin Bułka, Sergio Rico, Alexandre Letellier, Garissone Innocent, Denis Franchi i Lucas Lavallée.
Z tego grona pewny pozostania w paryskiej drużynie jest tylko reprezentant Kostaryki, który nie tak dawno podpisał z klubem nową umowę i teraz przyjdzie mu walczyć ze sprowadzonym 22-latkiem o utrzymanie miejsca w wyjściowym składzie aktualnego wicemistrza kraju.
Kolejna wymieniona wyżej trójka - Areola, Bułka oraz Rico została już jakiś czas temu wytypowana do opuszczenia szeregów PSG. W przypadku Polaka w grę ma wchodzić na razie kolejne wypożyczenie. Natomiast Francuz i Hiszpan mogliby rozstać się z ekipą z Parc des Princes definitywnie, o ile ktoś złoży za nich wystarczająco atrakcyjną ofertę.
Z kolei z pozostałej czwórki w pierwszym zespole powinien pozostać Letellier. 30-latek przedłużył przed paroma tygodniami o kolejny rok umowę z paryskim klubem, w którym będzie w dalszym ciągu pełnił funkcję bramkarza numer trzy.
Wolną rękę na poszukiwanie nowego pracodawcy otrzyma Innocent, który nie wykazał się niczym szczególnym w trakcie pobytu na wypożyczeniu w Caen. Jeżeli PSG nie znajdzie chętnego na 23-latka, to w najgorszym razie może zdecydować się na przedwczesne rozwiązanie kontraktu z Haitańczykiem, który formalnie miałby pozostać graczem utytułowanej ekipy do 30 czerwca 2023 roku.
Ostatnia dwójka - Franchi i Lavallée - będzie najprawdopodobniej rywalizować między sobą w drużynie U-19. Choć nie można też jednoznacznie wykluczyć odesłania jednego z nich na wypożyczenie do innego klubu.