Kontuzja Thiago Silvy i ogólnie trudna sytuacja kadrowa skłoniły działaczy z Parc des Princes do przemyśleń nad przyszłością drużyny. Brazylijczyk ma już 34 lata, zatem klub powoli myśli o znalezieniu jego następcy. Latem sprowadzony został Thilo Kehrer, ale paryżanie nie zamierzają się ograniczać tylko do niego i już ruszają z poszukiwaniami kolejnego znaczącego wzmocnienia.
Klub postawił sobie za cel inwestowanie w utalentowanych Francuzów i zamierza sprowadzić właśnie francuskiego stopera. Odpowiedni kandydat został wypatrzony w Premier League. „Daily Mail” informuje, że na szczycie listy życzeń znalazł się Issa Diop, który jeszcze do niedawna zbierał bardzo dobre recenzje w Ligue 1.
Latem tego roku 21-latek trafił z Toulousy do West Hamu za 22 miliony funtów (w przeliczeniu 25 milionów euro), stając się tym samym najdroższym nabytkiem „Młotów”. Od tamtej pory jego wartość znacznie wzrosła. PSG żałuje, że nie postawiło na niego wcześniej i zamierza teraz naprawić błąd.
Mistrzowie Francji są gotowi sięgnąć naprawdę głęboko do kieszeni. Wspomniany dziennik twierdzi, że klub chce przystąpić do rozmów już w styczniu, a jest w stanie wydać na transfer nawet 50 milionów funtów. Po przeliczeniu na euro daje to 56 milionów. Ma to przekonać „The Irons” do oddania swojego ważnego ogniwa w środku sezonu oraz upewnienie się, że konkurencja nie przebije oferty.
Ojciec Diopa jest Senegalczykiem, natomiast jego matka Marokanką. Sam Issa urodził się jednak w Tuluzie i tam też dorastał. Przygodę z piłką zaczynał w lokalnym klubie Balma, a następnie trafił do szkółki Toulousy. Od początku grał dla młodzieżowych reprezentacji Francji, a ostatnio zdecydował, że właśnie dla tego kraju chce grać na arenie międzynarodowej również jako senior.