Ceniony szkoleniowiec pieczę nad drużyną „Czerwonych Diabłów” objął zimą 2021 roku. Niemiec przychodził na Old Trafford z myślą o długofalowej współpracy, mającej później przeobrazić się w pełnienie funkcji w zarządzie.
Finalnie obydwie strony pożegnały się szybko. Latem do klubu trafił Erik ten Hag, który otrzymał w nim szeroki zakres decyzyjny.
Fachowiec z Backnang zwieńczył swą przygodę z ekipą ze Stretford End na łącznie 29 spotkaniach. W nich zanotował średnio zaledwie 1,45 punktu na mecz.
Ralph Rangnick, jak przyznał w rozmowie z „Bildem”, na początku stycznia starał się namówić zarząd do przeprowadzenia prawdziwej ofensywy transferowej, skupiając się na angażach sześciu upatrzonych postaci. Oczywiście, wola Niemca nie została spełniona.
64-latek ubiegał szczególnie o zakontraktowanie sześciu, spełniających jego wymagania, zawodników. Dwóch z nich, a więc Joško Gvardiol i Christopher Nkunku mieli stanowić niezwykle realne opcje.
- Wszyscy wiedzieli, że potrzebne były wzmocnienia w wielu obszarach. To dlatego omawialiśmy transfery takich zawodników, jak Joško Gvardiol i Christopher Nkunku z RB Lipsk. To były realistyczne nazwiska - stwierdził dwukrotny mistrz Austrii.
Na liście znajdowały się jeszcze cztery inne kandydatury, lecz negocjacje w sprawie ich transferów raczej nie należałyby do łatwych.
- Rozmawialiśmy również na temat Alvaro Moraty, Luis Díaza, Dušana Vlahovicia i tak jak mówiłem na rynku był jeszcze Erling Haaland. Manchester United zdecydował w tamtym okresie, że przebuduje zespół już za kadencji nowego menedżera – dodał Rangnick.