Francuski zawodnik, mimo sporych nadziei, nie stał się nowym liderem defensywy Manchesteru United. Od początku swojej przygody w Premier League boryka się z problemami zdrowotnymi, które odcisnęły piętno na jego formie.
W ostatnich tygodniach 30-latek nabrał w końcu regularności i wystąpił w siedmiu meczach ligowych z rzędu. Dobry okres nie cementuje jego przyszłości na Old Trafford.
Wedle niedawnych ustaleń kontrakt Varane'a obowiązuje do 30 czerwca bieżącego roku. Znajduje się w nim opcja przedłużenia współpracy o kolejne dwanaście miesięcy, choć na niezmiennych warunkach finansowych. „Czerwone Diabły” wolą negocjację, gdyż skorzystanie z zapisu oznaczałoby utrzymanie wynagrodzenia wynoszącego w tej chwili 340 tysięcy funtów tygodniowo.
Obrońca nie wyklucza całkowicie dalszej gry w Manchesterze. Nie zamierza jednak czekać na propozycję do ostatnich dni kampanii.
W Arabii Saudyjskiej wnikliwie monitorują sytuację czterokrotnego zdobywcy Ligi Mistrzów z Realem Madryt. Najbardziej konkretnie do sprawy transferu podchodzi Al-Ittihad, oferując mu 30 milionów euro pensji w skali roku.
Ben Jacobs zapewnia, że mistrzowie Saudi Pro League nawiązali już kontrakt z Varane'em. W grze pozostaje również wzmocnienie Al-Nassr.
Jak to bywa w saudyjskiej ekstraklasie, 30-latek mógłby wybrać spośród tych dwóch klubów, a resztą zająłby się kontrolujący ich interesy Saudyjski Fundusz Inwestycyjny.
Varane nie zapalił jeszcze „zielonego światła” na egzotyczną przeprowadzkę. Dyrektor piłkarski „Czerwonych Diabłów” poinformował jednak już Al-Ittihad, że obrońca nie jest bliski prolongowania umowy.