Ekipa z Estadio Benito Villamarín nie wygrała od sześciu spotkań i nie zanosi się na to, aby jej fatalna passa wkrótce miała zostać przerwana. Najbliższymi rywalami podopiecznych Rubiego będą bowiem Valencia, Real Madryt oraz Sevilla, a jakby było tego mało, w tym czasie hiszpański trener zagra o swoją posadę.
Jeśli ostatecznie włodarze Realu Betis zdecydują się podziękować 50-latkowi za współpracę, schedę po nim według „AS-a” może przejąć Manuel Pellegrini. Chilijczyk, który był bardzo ceniony za swoją pracę z Villarrealem i Málagą, jest w tej chwili do wzięcia po tym, jak rozstał się on grudniu 2019 roku z West Hamem United. W przypadku zatrudnia 66-letniego szkoleniowca, bylibyśmy zatem świadkami jego wielkiego powrotu do LaLigi, w której miał również okazję prowadzić Real Madryt.
Przy tym wszystkim warto wiedzieć, że ex-menedżer Manchesteru City ma spore wymagania finansowe, a także chciałby otrzymać długi kontrakt, dlatego „Los Verdiblancos” wolą dmuchać na zimne i już przygotowali inne opcję w postaci zwolnionego pół roku temu z Watfordu Javiego Gracii oraz Juana Merino. Ten ostatni w przeszłości już dwukrotnie pełnił rolę tymczasowego trenera ekipy z Sewilli, a obecnie piastuje on stanowisko w dyrekcji klubu.
Real Betis po 25. ligowych kolejkach zajmuje dopiero trzynaste miejsce w tabeli, a do pozycji dającej udział w eliminacjach do Ligi Europy traci dziesięć punktów.