31-latek wziął udział w ostatnim zgrupowaniu walijskiej kadry narodowej, podczas którego drużyna zagrała z Finlandią oraz Bułgarią. W pierwszym meczu atakujący spędził na murawie pierwsze 45 minut, a w drugim Ryan Giggs nie pokusił się o jego zdjęcie do końca zawodów. Nadmieńmy jednak, że podstawy ku temu były.
Już na początku drugiej odsłony gry skrzydłowy starł się z Iwanem Goranowem, upadając na prawe kolano. Mimo to dokończył spotkanie i wykreował nawet jedną doskonałą okazję do zdobycia bramki dla Davida Brooksa.
Z perspektywy czasu wydaje się, że selekcjoner „Smoków” podjął błędną decyzję, gdyż Gareth Bale nie pojawił się na boisku podczas dzisiejszego treningu Realu Madryt. Według „Marki” przyczyną jest… stłuczenie kolana. Hiszpanie nie precyzują, jak długo potrwa przerwa od treningów grupowych zdobywcy jednak z bramek w meczu finałowym Ligi Mistrzów z 2018 roku.
Dodajmy, że do powyższej sytuacji dochodzi w samym środku wojny zapoczątkowanej przez doświadczonego gracza, który w najnowszym wywiadzie stwierdził, ze wbrew powszechnej opinii to klub już kilkukrotnie utrudnił mu odejście. Po powrocie ze zgrupowania 85-krotny reprezentant Walii miał rozmówić się z „Królewskimi”, lecz to jak na razie nie miało miejsca, zatem jego przyszłość nadal pozostaje wielką niewiadomą.
W poprzedniej kampanii Bale brał udział w 20 spotkaniach madryckiej ekipy, zdobył trzy bramki i zanotował dwie asysty. Jego kontrakt obowiązuje do połowy 2022 roku.