Mimo słabszego sezonu, „Królewscy” nie stracili wiary w środkowego pomocnika i chcieli przedłużyć z nim współpracę. Niemiec podziękował za ten gest, prosząc o czas do namysłu.
32-latek trwającą kampanię traktuje jako test. Jeśli w jego ocenie będzie prezentował odpowiedni poziom, z chęcią podpisze nowy kontrakt. W przeciwnym wypadku podejmie on decyzję o odejściu.
Takie nastawienie zawodnika słynącego z precyzyjnych podań oraz wrzutek sprawia, że Real Madryt musi trzymać rękę na pulsie w kwestii ewentualnego zastępstwa.
Wśród kandydatów do wzmocnienia środka pola mistrzów Hiszpanii znajduje się Jude Bellingham, a nie tak dawno brazylijskie media zaczęły donosić o coraz poważniejszym zainteresowaniu João Gomesem.
Jak podaje „Sport”, inne opcje to Bruno Guimarães z Newcastle United oraz Nicolò Barella z Interu Mediolan.
Zarówno Brazylijczyk, jak i Włoch są ważnymi ogniwami swoich drużyn, dlatego wyjęcie ich nie będzie łatwe. W tej sytuacji magia królewskiej bieli może jednak zrobić swoje.
24-letni Guimarães w bieżących rozgrywkach pojawiał się na boiska pięć razy. 25-letni Barella zgromadził osiem występów okraszonych dwoma golami i taką samą liczbą asyst.